Przejdź do głównej zawartości

monotonia


Tkwię w monotonii dnia, gdy wstaje i wychodzę jak jest ciemno do szkoły, siedzę do wieczora w niej a potem gdy jest ciemno z niej wychodzę, wracam do domu , wychodzę z psem, przygotowuje się na kolejny dzień jem kolacje, myje się i idę spać, tak wygląda moje życie od poniedziałku do piątku już od trzech tygodni,  ale wiedząc że robię coś co naprawdę kocham robić sprawia mi przyjemność i zasypiam z myślą że jutro pomimo tych dziesięciu godzin zanim usiądę w ciszy czeka mnie coś nowego do nauczenia się, do wykonania, naprawdę każdemu życzę spełnienia marzeń jeśli chodzi o kierunek zawodowy i przyszłościowy. Bo najważniejsze to ruszyć z miejsca nawet jak się zakłada że się jest na straconej pozycji nie wolno się poddawać trzeba iść do przodu!











Komentarze

  1. Przypomniałaś mi czasy kiedy zupełnie jak Ty miałam tak samo;-) to miłe uczucie, dzięki;-) kuzniahome.blogspot.com zapraszam

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Inność

Odnajdowanie siebie.  Który już raz stoją pod tym zdaniem. Który raz pytam siebie sama już.  Czuje się szara i obojętna,czuje że pękła mi kreatywność i inność od innych, w biegu zgubiłam ją, choć wciąż obiecuje sobie ze po nią wróce. Zgubiłam chyba drogę powrotną.  Wrócę jak ją znajdę. 

black&white

I mamy wyczekiwaną wiosnę, nareszcie można pochować zimowe pierze i wyciągnąć wiosenne kurtki i buciki, Wiosna jest moją ulubioną porą roku, gdy idę o piątej rano z psem, jak zawsze miałam słuchawki na uszach to teraz idę i słucham jak ptaszki sobie śpiewają, i nie muszę ubierać pięćdziesiąt warstw ciuchów na siebie, Dni są dłuższe i wszystko rozkwita!  Uwielbiam to! Zdjęcia może nie są najlepszej jakości, moja lustrzanka a właściwie objektyw przeszedł mały huragan i cieszę się że można coś poza tym zdziałać.

i'm happy

Długo się zbierałam do napisania czego kolwiek w internecie nawet były momenty że jak pisałam coś na instagramie jako opis zajmowało mi to dość spory czas, więc albo odpuszczałam albo pisałam coś bez najmniejszego sensu. Jak sprawdzałam to po kilku minutach to załamywałam się treścią i zastanawiałam się jak mogłam coś takiego zamieścić. Do czego tak naprawdę zmierzam. 2017 wszedł do mojego życia bardzo powoli nie tak jak każdy ma nadzieję pierwszy pierwszy nowy rok nowa ja. Przez pierwszy miesiąc cały czas pracowałam nad własnym ja, nie mogłam się odnaleźć-uwierzcie próbowałam wszystkiego od chodzenia na siłownię co było głupota w moim wykonaniu poszłam z nie wyleczonymi zatokami więc po tygodniu nie mogłam ruszyć głową z jednego boku na drugi. Czytałam poradniki psychologiczne żeby nauczyć się że tylko i wyłącznie ja mam na siebie wpływ a nie inni, że tylko ja mogę planować sobie swoje własne życie a nie ze ktoś mi powie co mam robić a ja pobiegnę i powiem tak tak posłuszny piesek...