Cześć Kochani, no i znów muszę
się tłumaczyć czemu tak długo wpisu nie było, tym razem zrzucę to na mojego
Fotografa bo wzięło go na chorowanie, wtedy gdy mam najwięcej pomysłów i jest
piękna pogoda!
Jak sam post brzmi dzisiaj
postaram się napisać coś o pielęgnacji mojej twarzy, może komuś się przyda,
może ktoś zacznie robić tak jak ja, albo może ktoś mi coś doradzi i powie co
robię dobrze a co robię źle.
Zacznijmy od tego że bardzo
staram się dbać o moją twarz, o jej pielęgnację jak i o make-up, nie oszukujmy
się twarz jest pierwszą rzeczą jaka rzuca się w oczy, jest taką naszą
wizytówką.
Gdy miałam 12 lat moja cera była
straszna, miałam całą twarz w pryszczach, co milimetr nowy. Dosłownie pryszcz
pryszcza poganiał , a do tego masa wągrów – O mój boże jakie to były
męczarnie. Nie zważałam na to że
wyglądam jak chodzący potwór z wodospadami na buzi, chciałam być dorosła
podkradałam mojej mamy podkłady pudry, i tego nie zmazywałam (tak, tak
robiłam)!
W końcu zapisałam się do
kosmetyczki na oczyszczanie twarzy, nic to nie dało ale przez pare dni
chodziłam w masce strupowej, a moje koleżanki pryszcze i kumple wągry znów
wychodziły.
Aż w końcu, po długim namyśle,
przeczytaniu kilku artykułów, pare set obejrzanych zdjęciach, te czasy wiecie
Hannah Montana, zdecydowałam że NIE tak NIE MOŻE BYĆ!
Od razu mówię że niżej będzie
wpis bardziej skupiony na cerze tłustej bo taką posiadam.
Nie będę pisać co używałam a
czego nie ale przejdę od razu do tego co jest na dzień dzisiejszy.
Jeśli masz cerę tłustą powinnaś
używać produktów jednej marki- MIT
Dobra kupimy sobie wszystkie
produkty z danej marki, super to czas zacząć okazuje się że peeling jest super
boski , tonik no cóż jest ok, a krem eh no takie 2/10. Na początku też miałam
taki problem ale z czasem znalazłam produkty które się idealnie zgrały.
Peelingi robię co -3 dni, bo
jestem zdania że to nie jest często ale też nie zbyt rzadko.
Używam BEBEAUTY PEELING GEL
CLEAN- zakupiłam go całkiem przypadkiem w Biedronce, byłam u rodziny w Polsce i
poszłam do biedronki a że nie brałam z domu żadnych „płynów” bo wolałam sobie kupić, to właśnie
od tamtej pory go używam non-stop, jestem mega zadowolona, jest na cerę
mieszaną i tłustą bardzo dobrze matuje!
Demakijaż ważna rzecz, nie ważne
czy ledwo stoisz na nogach czy ci się po
prostu nie chce, chciało się malować to trzeba się i zmazać!
Lirene – Żel peelingujący do
mycia twarzy z błękitną Algą – bardzo oczyszcza twarz , bardzo go polubiłam ponieważ oczyszcza makijaż
co do ostatniej kropeczki, i przy okazji bardzo podoba mi się jego zapach.
Ziaja demakijaż dwufazowy-
produkt do oczu-raczej rzęs i powiek , nigdy nie lubiłam takich produktów w
płynie nie dość że potem wszystko było tłuste i dziwne w dotyku więc zawsze czy
polecony czy nie był po prostu odkładany na bok, ale tym razem nie! WIELKI
PLUS!
Avon demakijaż oczu, stosowałam
go wcześniej nim się skusiłam na Ziaje dlatego że dostałam go na wypróbowanie
od przyjaciela, i to był strzał w dziesiątkę nie dość że w kremie to się nie
rozmazywał po całej twarzy!
Twarz staram się dziennie
przemywać nie tylko rano i wieczorem , to jest też bardzo ważne czy mam na
sobie makeup, jeśli tak myje twarz przed i po, a jeśli chodzę „naga” w dzień
używam tak z 4 razy dziennie , jak widzę że moja twarz wytwarza więcej sebum
czy staje się „świecąca” od razu na wacik dalej płyn micelarny i dziękuje do
widzenia.
Używam Ziaja Tonik Ogórek jest
dla każdej cery jest do odświeżania i nawilżania czyli coś idealnego jak nasza
skóra się nagrzewa i „wysycha” na
słoneczku, pomimo że mam cerę tłustą musze uważać żeby nie była zbyt wysuszona.
Garnier skin naturals- mój
pierwszy „droższy” płyn micelarny który współpracuje ze mną już od kilku
miesięcy- jestem mega zadowolona z niego! Oczyszcza , matuje , usuwa makeup,
jest bez zapachu, i jak pisze na butelce starcza na 200 wacików! (A to ciekawe
jak skończę to, to będę liczyć)
Ostatnią, a może nie ostatnią ale
przed ostatnią rzeczą są kremy, stosuje dwóch na dzień i na noc.
Ziaja krem ogórek mięta kwas PHA-
czemu właśnie on mnie urzekł? Rozjaśnia trochę naskórek, nie widać zaczerwień
czy czerwonego pryszcza który w ważny dzień zawsze wyskoczy albo na czole albo
na nosie, chroni skórę przed słońcem i ją nawilża.
Lirene Derma Matt – krem zakupiony
na szybko w Rossmanie, stosuje go na noc i narzekać nie mogę. Rano się budzę z
matową cerą, nie zawsze ale zazwyczaj to zależy też od tego czy wieczorem zdąży
mi się wchłonąć nim twarz wsadzę w poduszkę, nie robię się po nim czerwona a ni
nic no i podoba mi się zapach tego kremu.
Ostatnią rzeczą miały być
maseczki które robię 2 razy na tydzień, nie będę ich opisywać po nazwach
ponieważ nie używam Polskich tylko tutejszych z Austrii , które jak wiem nie są
dostępne w Polsce.
Mam nadzieje że notka się wam
spodobała , i dotarliście do końca!:)
Fajny post :) bardzo przydatny uwielbiam płyn micelarny z Garniera sama go używamy pozdrawiam lorendezain.blogspot.com
OdpowiedzUsuńFajny post :) bardzo przydatny uwielbiam płyn micelarny z Garniera sama go używamy pozdrawiam lorendezain.blogspot.com
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy post,widać sporo pracy zajęło Ci go napisanie i dopracowane.Także podobnie do ciebie miałam wielkie kłopoty z cerą i nic mi nie pomagało,żadne tabletki,maści toniki czy inne produkty.Dopiero po żelu i maści z La roche posay udało mi się pozbyć nieprzyjaciół,a jeśli chodzi i oczyszczanie to według mnie po tym ma się tylko delikatniejszą cerę.A ten płyn z ziaji sama używam i go uwielbiam
OdpowiedzUsuńLenistwo to najgorsze co może się nam przytrafić! na szczęście wyrobiłam już w sobie nawyk, że w makijażu spać nie pójdę. Podobnie jak z myciem zebów - mogę się słaniać i ledwo trafiać w drzwi do łazienki, ale zeby muszę umyć.
OdpowiedzUsuńRównież mam ten płyn dwufazowy z Ziaji i według mnie to najlepszy produkt do demakijażu oczu. Zwłaszcza, że po każdym mleczku moje oczy puchną. Ten jest o tyle dobry, że radzi sobie z każdym produktem, który znajdzie się na powiekach :)
przyznam, że mało znam się na kosmetykach, a dzięki temu wpisowi wiele ciekawostek się dowiedziałam:)!
OdpowiedzUsuńBędę wpadać częściej!:)
http://gosiabialczyk.blogspot.com/
mam ten peeling i jest swietny :) !
OdpowiedzUsuńobserwuje
doblazness.blogspot.com
Uwielbiam produkty z ziaji ♥
OdpowiedzUsuńBardzo interesujący wpis c:
Pozdrawiam cieplutko,
mietowacytadela.blogspot.com
Uwielbiam krem z Ziaji ogórek i mięta, niestety skończył mi się...
OdpowiedzUsuńJa chyba jestem dziwna, bo nigdy nie miałam problemów z cerą... Zawsze taka sama, bez zmian, a mam już lat 19.
OdpowiedzUsuńUltra kobiecy blog o muzyce:
gitaraiszpilki.blogspot.com
Ja mam mega problemy z cerą . Trądzik , krostki itp.
OdpowiedzUsuńAle kosmetyki z UNDER20 zmieniły moją cerę . Myślę że , po obejrzeniu twojego posta na pewno , kupię ten piling .
Pozdrawiam !
Ja ostatnio nie mam za bardzo problemów z moją cera, tak raz na miesiąc wyskoczy krosta na pół twarzy, ale ogólnie jest okej ;). Ja używam do demakijażu płyn miceralny z Perfecty, mega jest. Polecam :)
OdpowiedzUsuńFajna notka, pozdrawiam! :*
Nie rozumiem jak można nie zmywać makijażu! Przecież to koszmar dla naszej twarzy. Nie zmywanie makijażu zdarza mi się raz na rok i to są wyjątkowe sytuacje. We wakacje jak nie wychodzę z domu czy idę tylko na zakupy sama się nie maluje, bo wole dać cerze odpocząć. Produkty, które kupuje się przypadkowo najczęściej są trafne. Świetny post!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam TCK :*